" W zdrowym ciele zdrowy duch" jak mawia Polskie przysłowie. Chyba nie ma takiej osoby która nie zgodziłaby się z tą maksymą, zwłaszcza kiedy się zmaga się w pracy z przeziębieniem przecierając cały czas klawiaturę od niechcianych kichnięć.....albo na przykład w czasie gdy mamy referować nasze wypociny przed gronem słuchaczy, a nasz głos przypomina pochukiwanie sowy. Sama myśl o nadmiernym zadowoleniu słuchaczy niekoniecznie związanym z tematyką pracy przyprawia o conajmniej w przypadku niskociśnieniowców- nadciśnienie a u tych drugich to raczej stan przedzawałowy.Gdy już niestety dojdzie do sytuacji przedstawionej powyżej mamy kilka wyjść które wyprowadzą nas z opresji;]
1.Możemy wspomagać się wypróbowanymi sposobami naszych babć ale.... niektóre z nich trzeba dostosować do sytuacji w jakiej się znajdujemy, gdyż bądź co bądź ale szef w pracy raczej się zorientuje że nadmierne wypieki i lekkie majaczenie w sumie może być wywołane chorobą....no i zawroty głowy od biedy też by się kwalifikowały. Jednakże zapach po "babcinych trunkach na ekologicznych owocach" nie zmyli szefa;}
Jest to sposób który można zastosować w domowym zaciszu, gdy już nigdzie nie musimy iść i wreszcie z ulgą (widoczną nawet na zapuchniętych i zaczerwienionych oczach)możemy rzucić się na łóżko:D
2.Sposób numer dwa przedstawia się następująco: wracamy do domku, trzęsącą się ręką próbujemy otworzyć drzwi. Gdy wreszcie udaje nam się dostać do środka szukamy bądź zastanawiamy się czy mamy w posiadaniu miskę.Oczywiście taką najlepiej plastikową... gospodarczego użycia;]
Gdy już ją mamy, nalewamy do niej ciepłej lub gorącej wody o takiej temperaturze żeby nie poparzyć sobie stóp.Wszystko zależy od tolerancji naszego ciała. Dodajemy do wody sok z cytryny(lub limonki) i jeżeli posiadamy to dobrze jest dodać sól do kąpieli bądź nawet od biedy może być sól kuchenna. Gdy mamy to już przygotowane, szukamy wygodnego siedziska kładziemy przed nim miskę z miksturą siadamy i zanurzamy w niej stopy( oczywiście w wersji gołej bez skarpetek). Gdy czujemy że woda najzwyczajniej w świecie już ostygła wynurzamy nogi i zabezpieczamy je w najcieplejsze skarpetki jakie znajdziemy w domu. Tak uzbrojeni biorąc pod uwagę że przykładowo kolacja już była idziemy spać.
3. Trzeci sposób jest udoskonaleniem metody numer dwa. Czyli tuż przed snem aplikujemy jeszcze ze dwie aspirynki na dobranoc...;]
Gdy nieszczęsny budzik nie da nam pospać ani minuty dłużej i przychodzi ta chwila....gdy musimy wstać odbyć rytuał oczyszczania, jedzenia i pędzenia do pracy, szkoły itp. i okazuję się że:
- babcine sposoby zawiodły a gorączka i katar jak były tak są,
- wodna mikstura nie rozgrzała nas na tyle aby potoki kataru i symfonie kichania po prostu zniknęły
- a współczesna alchemia zawiodła bo nadal łamie nas w kościach...
Nie martw się;]
Nasz organizm to cudowna i tak zmyślna maszyna że poradzi sobie z tym problemem sama, jednakże ogromną rolę odgrywa tu czas i to jak szanujemy to co dostaliśmy- czy to od Boga czy też od rodziców. Dajmy sobie chwilę wytchnienia, spróbujmy dostarczyć ciału nie tylko pustych kalorii a również witamin, mikroelementów itd. Czasami nie trzeba wyrzekać się tego pysznego kawałeczka kiełbaski można do niego schrupać kawałek soczystej papryczki. Zamiast zamartwiać się, że nie damy rady, że tak potwornie bolą nas mięśnie, nie możemy się skupić- no bo przecież głowa tak potwornie boli... spróbuj się uśmiechnąć, przypomnij sobie coś miłego być może zabawnego- to nic nie kosztuje,a potrafi wiele zdziałać. Każdy uśmiech, uczucie zadowolenia wytwarza w mózgu endorfiny które m.in działają znieczulająco i w naszym organizmie jest wytwarzanych więcej białych ciałek odpowiadających za m.in walkę z nieszczęsnym przeziębieniem.
Każdy z nas odpowiada za siebie sam. To co zrobimy to już nasz indywidualny wybór. Mamy zarówno wiele środków (naturalnych bądź syntetycznych) do tego aby zabezpieczyć nasze zdrowieaby było w dobrej kondycji jak i wiele pokus
(moim jest zimne mleko prosto z lodówki ) które skutecznie je osłabiają;]
Wybór należy do nas;]
A w razie...gdy już nie do końca zależy od naszej woli pamiętajcie:
" Gorzej już być nie może.... więc będzie tylko lepiej!!!"
Z uśmiechem na ustach pomyślcie o tym jak smakuje kochane zdrowie;]
Życzę dużo zdrówka bo tego nigdy dość..;]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz